fbpx
Strefa wiedzy
21 stycznia 2023

Śnieg na panelach fotowoltaicznych – czy to niebezpieczne? Odśnieżać czy nie? 

Zima wróciła do Polski, pokrywając śniegiem posiadłości, dachy domów i firm, a przy okazji również panele fotowoltaiczne. Czy to oznacza, że Wasze domowe i firmowe instalacje fotowoltaiczne przestaną pracować? Czy śnieg i mróz mogą powodować awarie? A może jest wręcz odwrotnie? Pytań napływa do nas dużo. Odpowiadamy. 

Na polskim rynku funkcjonuje już ponad 1,2 miliona prosumentów PV. Coraz więcej to firmy. Dla wielu właścicieli instalacji PV to pierwszy raz, kiedy muszą zmierzyć się z tak dużym śniegiem.  Nowi prosumenci często nie wiedzą, jak zachować się w przypadku intensywnych opadów i zalegającej pokrywy śnieżnej na ich modułach. 

Śnieg a działanie instalacji. Zasada jest prosta. 

Produkcja energii elektrycznej w ogniwie fotowoltaicznym ma miejsce tylko wtedy, gdy pada na nie światło słoneczne. Oczywistym jest, że pokrywa śnieżna zalegająca na panelach wpływa na funkcjonowanie instalacji fotowoltaicznej, ograniczając docieranie fotonów do ogniw fotowoltaicznych. Wszystko zależy jednak od grubości pokrywy śniegu oraz od czasu jej zalegania. 

Ogniwa fotowoltaiczne generują energię elektryczną przez cały rok bez względu na pogodę. W przypadku zaśnieżenia ograniczone promieniowanie wciąż dociera do modułu, a energia jest nadal produkowana, jednak w niedużych ilościach  – tłumaczy Jarosław Paciorek, kierownik Działu technicznego w Energynat Solutions.  Tylko przy ekstremalnych opadach marznącego deszczu lub śniegu może dojść do oblodzenia lub całkowitego odcięcia paneli fotowoltaicznych od dostępu światła słonecznego. Takie sytuacje zdarzają się jednak rzadko – dodaje Paciorek.  

Szkło pokrywające panele fotowoltaiczne jest gładkie i śliskie. To podłoże, na którym śnieg długo się nie utrzyma. Panele zamontowane na stromych połaciach dachowych, czy konstrukcjach gruntowych łatwo uwalniają się od śniegu bez dodatkowej pomocy. Warstwa białego puchu zsuwa się z nich nawet przy bezwietrznej pogodzie. 

– Kiedy na prawidłowo wykonanej instalacji, śnieg zalegający na panelach zaczyna się zsuwać, wówczas diody odcinają poszczególne obwody, co z kolei powoduje, że część energii padająca na moduł zamieniana jest na ciepło. W efekcie opad zaczyna jeszcze szybciej ześlizgiwać się z powierzchni. Im większy kąt pochylenia modułu, tym szybciej będzie się to działo. Generalnie śnieg nie ma tendencji do długiego zalegania na modułach fotowoltaicznych – uzupełnia Paciorek. 

Śniegu w Polsce wciąż jak na lekarstwo 

Śnieg pojawiający się na panelach nie zmienia znacząco sytuacji prosumentów w Polsce. Statystycznie w naszej szerokości geograficznej, przy obecnym klimacie, spada średnio 70 cm śniegu, a cały sezon składa się z kilku śnieżnych szczytów, w trakcie których przez krótki czas biały puch pokrywa około 30 procent naszego kraju. Między szczytami są jednak momenty ocieplenia, niekiedy sięgające nawet 18 stopni Celsjusza, jak to miało miejsce w styczniu 2023 roku. 

Dla porównania, w Europie największe opady notowane są na wysokim na 1300 m Ålfotbreen w Norwegii, gdzie rocznie spada nawet 49 metrów (!) śniegu.  

I choć co kilka lat zdarzy się nietypowy dla Polski sezon śnieżny, to ma to bardzo małe znaczenie w porównaniu do rocznych zysków z instalacji PV.  

Śnieg a stan technicznych mikroinstalacji 

To „oczywista oczywistość”, że całkowite zacienienie modułów nie jest sytuacją korzystną. Ale, jak się okazuje, zima, a wraz z nią opady i niskie temperatury mają korzystny wpływ na moduły. Dlaczego? 

  • Po pierwsze, śnieg usuwa zabrudzenia gromadzące się na modułach. Dlatego paneli fotowoltaicznych nie myje się wczesną wiosną. 
  • Po drugie, za sprawą panujących w okresie zimowym niskich temperatur, przepływ elektronów przyspiesza, dzięki czemu wydajność paneli PV wzrasta. 

Odśnieżać ze śniegu czy nie? 

Nawet kompletnie zasypane śniegiem panele fotowoltaiczne nie są narażone na uszkodzenie. Kontakt z białym puchem nie degraduje w żaden sposób ogniw i nie wpływa na trwałe obniżenie ich wydajności energetycznej. Z tego powodu odśnieżanie jako sposób ochrony fotowoltaiki przed ich zniszczeniem nie ma uzasadnienia. 

Jeżeli dach budynku nie jest płaski, a kąt jego nachylenia jest na tyle duży, że śnieg na nim nie zalega tygodniami, to nie trzeba w żaden sposób reagować. 

Samodzielne odśnieżanie paneli fotowoltaicznych na stromym dachu nie należy też do zajęć ani łatwych, ani bezpiecznych. Ponadto wymaga profesjonalnego sprzętu i odpowiedniego stroju. Można użyć podnośnika koszowego, który zapewnia dużą wygodę i bezpieczeństwo pracy. Tańszą alternatywą jest drabina i szczotka na teleskopowym wysięgniku.  

Jeżeli jednak zdecydujemy się na samodzielne odśnieżanie, to warto wiedzieć jak zrobić to odpowiednio. Nieumiejętne czyszczenie paneli z zalegającego śniegu może doprowadzić do uszkodzenia paneli, np. poprzez zarysowanie szkła na modułach, czy powstanie mikropęknięć. 

W przypadku farm PV czasami prowadzi się odśnieżanie, ale realizuje się je z pomocą specjalistycznego sprzętu i tylko gdy śnieg nie jest zmarznięty. W tej sprawie warto skontaktować się ze sprawdzonym instalatorem lub firmą zajmująca się takimi usługami. 

W razie pytań, zapraszamy do kontaktu z naszymi doradcami ds. OZE.

Więcej na www.energynat.solutions

    Formularz

    Zostaw nam
    wiadomość
    lub zadzwoń 22 245 40 64